środa, 1 czerwca 2016

Tini jako gwiazda wieczoru - relacja z premiery "Tini : nowe życie Violetty" w Buenos Aires.


W życiu Martiny nastąpił wielki szum w okół jej najnowszego filmu, opowiadającym o jej karierze. Teraz także Martina ma napięty grafik oraz wciąż dzwoniący telefon. Ciągle sesje, konferencje, wywiady czy też pojawia się w różnych programach telewizyjnych. Pierwsza premiera nastąpiła we Włoszech, 4 maja. Teraz pora na jej ojczysty kraj. Wczoraj, w Argentynie nastąpiła premiera filmu "Tini : nowe życie Violetty". Martina pojawiła się w jednym w kin, w Buenos Aires, gdzie oprócz premiery, miała miejsce tzw. "ścianka".



Wczoraj po południu, Martina pojawiła się w domu swojego osobistego fryzjera. Przypominam, że Martina jest czesana od samego początku swojej kariery, przez tego samego fryzjera. Już od pierwszych konferencji prasowych dotyczących Violetty. Nawet czasami pojawiał się na planie Violetty. Jak widać, spisuje się świetnie, skoro Martina cały czas przy nim została. Przy okazji umówiła się tam z wizażystą, który zrobił z nią cuda. Na miejsce przyjechał także Dani Martinez. Jest to argentyński aktor, lektor jak i prezenter telewizyjny. Przyjechał on z listą pytań oraz kamerą. Przeprowadził ekskluzywny wywiad, w towarzystwie kamery. Za pewne niebawem będziemy mogli do zobaczyć, po montażu. Dani także relecjonował cały przebieg zdarzeń, także pojawił się na premierze, gdzie także wszystko relacjonował na swoich
portalach społecznościowych. W godzinach wieczornych do Martiny dołączyli


i najbliżsi Martiny. Rodzice, brat, ciotki oraz przyjaciółki Martiny. Mimo, że cała rodzina Stoessel już mogła obejrzeć ten film wcześniej, to pojawiła się, by wspierać Martinę. Otóż przypominamy, że jeszcze w marcu, po urodzinach Tini, rodzina Stoessel wynajęła salę kinową, gdzie puszczono przedpremierowo film, tylko dla najbliższych Martiny. Jednak nie tylko oni byli gośćmi specjalnymi na uroczystości. Pojawiło się parę innych, również ważnych osób, tylko już z sfery gwiazd. Przyjechała oczywiście cała ekipa filmu. Jednak oprócz tego pojawiła się cała obsada serialu "Violetta", dzięki któremu Martina zawdzięcza sukces. Ale i także konkurencja, nowy serial, który zastąpił ten fenomen, ekipa z najnowszego serialu disneya "Soy Luna". Również pojawił się reżyser Violetty. Nawet pojawił się Sarkany, z którym Martina pracuje od lat ! Można powiedzieć, że osoby, które stanowiły i stanowią ważną rolę w życiu Tini, pojawili się, żeby

jej towarzyszyć w tak ważnym dniu.  Bardzo miło z nich strony. Na uroczystości pojawiło się także wiele innych gwiazd. O dziwo, gwiazdy z kilkudziesięcioletnim stażem w showbiznesie, prosiły o zdjęcie z Tini, gdzie powinno być na odwrót, nieprawdaż ? Oczywiście pojawiły się paparazzi oraz kilkadziesiąt dziennikarzy, czekający tylko, aby przeprowadzić wywiad z główną gwiazdą wieczoru. Także całemu wydarzeniu towarzyszyła kamera, aby nagrała material na vloga Martiny. Jak wspominałam oprócz obejrzenia filmu, na uroczystości była wystawiana "ścianka", z której przyszły naprawdę świetne zdjęcia. Oprócz sesji Martina przeprowadziła mnóstwo wywiadów, oraz miała czas z całą ekipą udać się do fanów, porobić wspólne fotki czy też podpisać plakaty. Był to na pewno jeden z najważniejszych wieczorów Martiny w życiu, optwierający jej życie w kinie. Schodząc z tematu na temat.. przejdźmy na strój Martiny, który przełamał wszystkie ostatnie stroje Martiny, do jakich się przyzwyczailiśmy. Szczególnie w oczy się rzucają usta Martiny. Nieco podchodzące pod fiolet, jednak trochę w bordowy.


Niektórzy są zwolennikami tego koloru i podoba im się Martina w tej odsłonie, ale i są przeciwnicy. Włosy zostały również inaczej ułożone niż dotychczas, ale również ładnie. Natomiast wracając do kreacji Martiny. Dotychczas widzieliśmy Martine w koronkowych sukienkiach z falbankami. Natomiast teraz powróciła Martina jeszcze za czasów "Violetta En Vivo", gdzie artystka kochała styl rockowy. Powrót do wspomnień ? Założyła czarny biustonosz, oraz krótkie czarne spodenki. Na to specjalną narzutę z siateczki, w czarne kropki, którą już widzieliśmy raz, na jednej z konferencji podczas trasy "Violetta En Vivo". Do tego również siatkowana spódnica. Natomiast, aby strój się wyróżniał od tego, na "Violetta En Vivo" i żeby nadać pazura miała doczepione różne przyszywki z różnymi napisami czy symbolami. Do tego czarne, święcoce się szpilki. 

Mi się bardzo podobał ten look, a wam ?
W jakiej wersji wolicie Martinę?
Pamiętajcie, komentarze motywują. Czym więcej kom, tym więcej postów :)





3 komentarze:

  1. Generalnie, to zauważyłam że wielu osobą nie podobała się kreacja Martiny. Moim zdaniem jest bardzo na plus! Tini ma niesamowitą figurę z którą powinna się afiszować. Wyglądała niesamowicie. Jej makijażysta mógł postawić na jaśniejszy kolor szminki, coś w stylu pudrowy róż i byłoby naprawdę idealnie.
    Świetny post! Zaglądnęłam tu przez grupę z fb i chyba zostanę na dłużej. ;p
    Pozdrawiam ciepło! ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. ale super post!!! tini wyglądała świetnie, wow!

    OdpowiedzUsuń