poniedziałek, 13 czerwca 2016

Powtórka z Juntada Tinista - relacja z "En la Usina".


Pamiętamy jak jeszcze dwa lata temu fani mieli okazję w Buenos Aires obejrzeć za darmo Martinę na Juntada Tinista. Koncert cieszył się taka popularnością, że zjawiło się pół miliona ludzi, bijąc rekordy ilości publiczności na koncercie. Tuż po wydaniu swojej solowej płyty Tini postanowiła zorganizować podobny koncert, nieco mniejszy, tym razem ukazując swoje własne piosenki z swojej debiutanckiej płyty. Tinita przygotowując niespodziankę dla fanów, nie spodziewała się niespodzianki dla siebie samej !




Kilka tygodni temu mama Martiny, Marianna powiadomiła nas na Twitterze o koncercie Martiny, z darmowym wstępem. Natomiast Martina ujawniła to podczas występu w jednym z koncertów. Kilka dni temu pojawiła się w towarzystwie ważnych osobistości Argentyny na placu Juan XXIII. Zjawili się tam wszyscy chętni fani z Buenos Aires i okolic. Albowiem tam mieli okazję dostać bilety na koncert, zupełnie za darmo ! Oprócz tego mogli osobiście z nią porozmawiać oraz dostać pamiątkowe zdjęcie bądx autograf. Także udało się Tinicie załatwić ostatnie papierkowe sprawy czy udzielić wywiadu. Natomiast przez ostatnie 2-3 dni trwały wielkie przygotowania do tego wydarzenia. Dziewczyna nieustannie całe dni ćwiczyła w jednym z teatrów w Buenos Aires.


Od wczorajszego ranka jeszcze trwały ostatnie próby do koncertu. Natomiast  sam koncert zaczął się wczesnym południem czasu argentyńskiego. Na fanów czekała wielka gratka na korytarzu, prowadzącym do sali gdzie miał się odbyć koncert ! Mogli oni na żywo obejrzeć stroje Martiny. Te z sesji, z udziałów w programach, z Juntada Tinista, z "libre soy" czy też z filmu i solowej płyty. Nazwy koncertu nie da się przetłumaczyć na język polski. "En la Usina" to po prostu nazwa własna. Po spacerze wśród "antyków" fani udali się na salę. Cała sala była przepełniona młodymi buzkami, wykrzykującymi imię TINI. W końcu po jakimś czasie pojawiła się nasza gwiazda ! Pojawiła się w kreacji od


samego Red Valentino, która była szyta na miarę, pod projekt Martiny, dzięki znajomością z Rebbecą Muray, jednak o tych "znajomościach" napiszemy niebawem na blogu. Była to szaro - srebrna sukienka. U góry miała motyw " diamentów", natomiast na dole, szara z falbankami, z wcięciem z boku na srebrny materiał. Natomiast buty, całkowicie srebrne, na wysokim i grubym obcasie. Fryzura, wymodelowane, duże fale. Zupełnie jak za czasów Violetty, podczas drugiego sezonu. Makijaż bez żadnych rewelacji, jednak podkreślał oczy Martiny. Wracając do koncertu. Martina zaśpiewała prawie wszystkie piosenki ze swojego albumu. Właściwie prawie wszystkie były w języku hiszpańskim. Martina mogła sobie na to pozwolić śmiało, gdyż fani pochodzili z Argentyny,


także nie było z tym problemu. Chociaż jedno z biur podróży organizowało wycieczkę specjalnie na koncert, najprawdopodobniej biuro z Brazylii. Fani śpiewali cudownie ! Nie widziałam takiego śpiewu fanów nawet na Violetta En Vivo, spisali się na medal ! Na dobrą sprawę Martina nie musiała śpiewać. Jednak co do głosu Martiny.. nie wiem czy była spięta czy chora, ale uważam, że fałszowała :/ Jednak to tylko MOJA OPINIA. W pewnym momencie weszło na scenę dwóch przedstawicieli muzycznych oraz wręczyli Martinie aż dwie nagrody ! Pierwsza, to status złotej płyty, a druga to nagroda za 100 tysięcy sprzedanych egzemplarzy w zaledwie 3 miesiące ! Martina prawie się wręcz popłakała.


Oczywiście nie mogło się obejść bez słynnej "ścianki". Gdzie wpierw wparowali dziennikarze, osaczając ją. Niebawem, gdy ukarzą się materiały, z chęcią je przetłumaczymy ! :)

*Zdjęcia znajdziecie na naszej stronce, razem z wideo z koncertu*


Podsumowując, wygląd Martiny mi się podobał, strój tak sobie, natomiast uważam, że fałszowała.
Co wy uważacie ?
O czym chcielibyście jutrzejszy post? Co powiecie na spolsczony wywiad? Czy jakieś inne propozycje ?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz