środa, 16 września 2015

Tini Stoessel : "Wybrałam to, co mnie uszczęśliwia" - tłumaczenie : wywiad dla "Clarin".


Ekskluzywny wywiad, związany jest z filmem "Tini : nowe życie Violetty", który zostanie nagrany w Sycylii i w Buenos Aires. O jej związku z Peterem Lanzani i  z fanami, nowy album, jej kariera solowa, czas spędzony w Wenecji, to wszystko znajdziecie w tym rozległym wywiadzie.

Porusza się z taką prostotą i jest zawsze w dobrym humorze, że nie wydaje się gwiazdą. Wołana przez fanów na czerwonym dywanie El Clan, prosząc aby przyszła do nich - nie było wyraźnego zaproszenia przez organizację Festiwalu - jest jedynie świadectwem, że Martina Stoessel ("Violetta", jako komunikacie prasowym z Mostra, ostrzegali, że przybyła do Lido al Venecia) już jest. 

Jean łamie kolana, buty, koszula na pół rozpięta, zawsze zadbana, ubrana w "perłowy naszyjnik, który podarowała mi mama", a jej chłopaka mówi do niej "wyglądasz jak Lisa Simpson", "Tini" również będzie miała swój własny film. 

Dokładnie zatytułowany: "Tini El Gran Cambio De Violetta" i zamykam cykl, popularnej trasy Disney Channel i rozpoczyna kolejną, karierę solową jako Martina Stoessel. 


Film jest dokumentalny czy fikcyjny?

Jest to film fabularny, nie tylko dla fanów Violetty, on jest nawet dla ciebie, jeśli będziesz oglądała film, zrozumiesz o co chodzi. Poza tym, istnieją pewne znaki na telewizorze. Jestem Tini i jestem Violettą w jednym filmie. Nie będzie zmian imion w filmie, będę w końcu pokazana z moim własnym imieniem, ale nie mogę powiedzieć dokładnie, jak to będzie wyglądało, bo to straci trochę tej magii.

Czy będą jakieś nowe utwory w tym musicalu?

To nie będzie film muzyczny, ale będzie miał momenty muzyczne. Jestem bardzo szczęśliwa, ponieważ właśnie podpisałam kontrakt z Hollywood Records i razem napisałam te piosenki i utwory, które znajdą się na moim solowym albumie. Na mojej płycie będą piosenki z filmu, i nic więcej.


 W filmie będziecie śpiewać tylko w języku hiszpańskim, lub w języku angielskim, czy też może w języku włoskim?

To jeszcze nie jest potwierdzone. Propozycje są różne. Jak na razie mogę powiedzieć, że będę śpiewać w języku hiszpańskim.

I będziesz mówić po hiszpańsku.

Tak! Następnie, tak jak we wszystkich krajach, gdzie była Violetta, słowa po hiszpańsku zostają przetłumaczone, i tak samo stanie się z filmem.

Film będzie nagrywany tylko we Włoszech?

Film miał być na początku tylko w Argentynie, ale wiele momentów z filmu będą nagrywane na Sycylii, tutaj we Włoszech. Teraz robimy przerwę w połowie trasy żeby kręcić film, a kiedy skończymy trasę Violetta Live, film będzie idealnym pożegnaniem dla wszystkich, a już w przyszłym roku zamierzamy wydać ten film.

Kiedy kończycie trasę?

W listopadzie.


Kiedy jedziesz, nagrywać pozostałe hity na swój album?

Teraz w lutym lecę z powrotem do Los Angeles, mam tam zostać na miesiąc lub nawet jakieś dwa miesiące, w zależności od tego, jak długo to będzie trwało, co nie? I będę tam tak długo, ile będzie to konieczne.

Co czułaś, kiedy zaczynałaś nagrywać własne piosenki w studiu Hollywood Records?

Było to niesamowite uczucie, ponieważ widziałam zupełnie inne rzeczy, nie musiałam nagrywać żadnych piosenek, które nie zostały nagrane w Argentynie. Po pierwsze, nie znałam Los Angeles i było to najbardziej niezapomniane doświadczenie w moim życiu, ponieważ była w najlepszym studiu na świecie, gdzie najbardziej uwielbiane osoby, takie jak Michael Jackson oraz Frank Sinatra, Whitney Houston, którzy też tam nagrywali. I nawet ja spędziłam tam najbardziej szalony czas (śmiech), po pierwszym dniu zakończeniu nagrywań, przybyła tam moja nauczycielka śpiewu i producenci, którzy powiedzieli mi, że Justin (Bieber) nagrywał obok. Słucham Justina będąc dzieckiem, a teraz nagrywałam piosenki w tym samym miejscu co on. To szaleństwo.


Martina rozemocjonowała się. Nowa płyta jest - będzie - ognioodporna, aby utrzymać swoją popularność wśród Tinistas, ale także aby włamać się na rynek taki jak Stany Zjednoczone, ponieważ już "nagrałam cztery tematy w hiszpańskim, ale również cztery piosenki w angielskim" i ponieważ "to niesamowite doświadczenie dla mnie, ponieważ po czterech latach mojego życia grałam Violettę, będę mogła wydać płytę ze swoim własnym imieniem. Dla mnie jest to wielka szansa. Jestem bardzo szczęśliwa móc komponować z pomocą największych kompozytorów, móc przekazywać wiadomość, które powinny być transmitowane, móc mieć moje własne show. Teraz pokażę się wkrótce w filmie i wydam płytę, którą będziecie mogli zobaczyć i posłuchać. 

Gdzie kończycie trasę "Violetta Live"?

We Francji , 1 listopada w Nicei, w Palai Nikaia.



A gdzie chcesz rozpocząć swoją solową trasę?

Prawda jest taka, teraz nie kłamie.  Wszędzie jestem mile widziana. Wszędzie byłam jako Violetta, zawsze darzona  wielką miłością, przeżyłam niesamowite chwile na tej trasie, zarówno w Ameryce Łacińskiej jak i w Europie.

Czy trasa "Violetta Live" przybędzie jeszcze raz do Buenos Aires?

Jest to cykl, który powoli się zamyka. Violetta Live nie wróci już do Argentyny. Film będzie pożegnaniem. To jest koniec!


Czy płyta ma już tytuł?

Nie, jeszcze nie, cały czas o tym myślę, co chcę, ponieważ tak trudno jest w kilku słowach lub tylko jednym móc zdefiniować tytuł płyty, nie? Wciąż nad tym myślę. 

Wspomniałaś o Justinie Bieberze. Masz jakieś obawy, że tak jak inne piosenkarki jak Miley Cyrus czy Selena Gomez, które opuściły Disney, wszystko rozwiąże się tak samo?

Nie. Nie za bardzo. Nikogo nie oceniam podobnie, to nie dla mnie, aby powiedzieć cokolwiek, każdy robi co chce ze swoim życiem. Dążę do tego, aby zrobić coś innego, ale ja się nie boję, bo byłam także bardzo szczęśliwą dziewczyną. Zawsze byłam blisko rodziny, moi rodzice towarzyszyli mi wszędzie, kiedy tego potrzebowałam, byli tam, aby mi pomóc.Mam swoich przyjaciół, najlepszych, Carola, właśnie przyleciała, aby towarzyszyć mi, znamy się odkąd mamy trzy lata. A więc to bardzo trudno zapomnieć, kiedy poza rodziną, od czterech lat albo pięciu masz piękną relację z Disneyem, która również pomaga we wszystkim. Mam wspaniałych ludzi wokół, również Peter, który naprawdę mnie bardzo kocha, i jeżeli mnie potrzebują z dziwnymi postawami czy coś, czego we mnie nie lubią, zawsze przy nich będę mówiąc im to. To mnie uspokaja.


Chcesz być w jakimś musicalu z Peterem?

Musical? Nigdy mi tego nie zaproponował, ani nie miał tego na myśli... Ale ja nigdy nie mówię nie, po raz pierwszy usłyszałam taką propozycję i zobaczę jak to będzie.

Ale macie jakieś plany, żeby zrobić coś razem, pod względem artystycznym?

Nie, nie teraz, tego jest na razie dużo, Peter wydał właśnie swój film, "El Clan", był w Wenecji, wydał również Equus i ma się dobrze, nagrywa program telewizyjny, a ja jestem ciągle w trasie. Każdy żyje na własną rękę, jestem szczęśliwa, jestem bardzo dumna z niego, a on ze mnie również, ciągle towarzyszymy sobie.

Jak to jest,  co czujesz, wiedząc, że dbasz o relację z nim?

Szczęście. To, co wiem, zawsze niesie mi szczęście, sądzę, że to może być jedno z odpowiednich słów. Czasami nie potrafię tego wyjaśnić. Miłość jest unikatowa i uczucie tak wielkiej miłości do partnera jest czymś niezwykłym. Każda para jest wyjątkowa. Jesteśmy bardzo szczęśliwi.


Jak się czujesz, kiedy dajesz tysiące dziewczyn przykład?

To coś niesamowitego, to satysfakcjonujące uczucie w tym sensie, że bardziej poza pytaniem czuję presję lub że cały czas jestem odpowiedzialna i naprawdę jestem sobą, pokazuję się jako ja. My i Disney również, chcieliśmy przekazywać przez Violettę, że trzeba walczyć o to, co naprawdę się chce, że trzeba zawsze oddziaływać/oferować, miłość, rodzinę, przyjaciół, dobro, że trzeba wiedzieć jak wybaczać, choć czasami to trudne, należy zostawić dumę i to, co czuję, to duma, ponieważ naprawdę, to co przekazujemy młodzieży dziś jest absolutnie pozytywne. 

Co czujesz, wiedząc, że wiele dojrzewa w tych czterech latach " Violetta " ?

Masz córki, a zobaczysz, że gdy kobieta rośnie w ciągu 13 lat do 18, 19, gdy kobieta zmienia się nie tylko fizycznie, ale także jako osoba. Wyobrażam sobie, że nie tylko wzrosła, ale także wszystko to, co się ze mną stało. To tak, jakby żył 30 lat i zrobił tysiąc rzeczy, a rzeczywiście mam 18 lat.

Ale na pewno brakowało tobie rzeczy w ostatnich lata, teraz prowadzisz inne życie, czasy są inne...

Tak, ale czuję, że nie straciłam nic wybrałam to, co by mnie uszczęśliwiło. Poza zobaczeniem moich przyjaciół, którzy studiują, widzę swój proces, jak oni także się zmieniają, rosną, czuje się tak bardzo złączona z nimi, wrócę do Buenos Aires i czuję się jakby czas stanął w miejscu, ponieważ traktują mnie tak samo. Mam relację bardzo specjalną i przez to czuję, nie brakuje mi dużo rzeczy. Jestem bardzo szczęśliwa z wyboru, który dokonałam.



Która ze wszystkich piosenek jest twoją ulubioną i dlaczego?

Uwielbiam bardzo ostatnią piosenkę, którą wyszła, nazywa się Crecimos Juntos, ponieważ mówi o tym wyraźnie tytuł, nie tylko o nas, ale z wszystkimi ludźmi przez cztery lata. Rozumiesz? Opowiada o wszystkim, co przeżyłam.

Słuchasz muzyki? Co masz na swoim iPodzie? 

Wszystko, uwielbiam wszystkiego po trochu. Ballady, uwielbiam pop. 

Słuchasz argentyńskiej muzyki?

Również. Różnych. Charly wydaje się bardzo utalentowany. 


Co pozostanie po tych wszystkich latach z Violettą?

Jedna z najpiękniejszych rzeczy, którą otworzyła mi drogę, aby być sobą. Dziękuję niej, wkrótce mogę wydać własną płytę ze swoim imieniem i mieć tak wiele możliwości bycia w Disneyu, dziękuję Violetcie. Obydwie miałyśmy podobne życie, film będzie nazywał się Tini, wiesz? I dobrze, powiedziałam przyjaciołom, zrozumieli. Dojrzałam, rozwijałam się, dała mi mnóstwo rzeczy. 

Co pozostawisz po sobie po tylu latach "Violetty"?

Jedną z najpiękniejszych rzeczy jest to, że otworzyła drogę dla mnie, do mocy bycia. Dzięki niej, jutro mogę nagrywać piosenki pod swoim nazwiskiem, i poprzez tę szansę mam wiele możliwości bycia w Disney, dzięki Violetcie. I właśnie film będzie o tym, co było dotychczas w moim życiu, o Tini. Wiesz? I dobrze, zostawiłam przyjaciół, naukę, moją dojrzałość, rośnięcie, ale dzięki temu realizuje wiele rzeczy.

Zamierzasz napisać "Simplemente Tini 2"?

Oby, czemu nie? Być może za kilka lat napiszę trochę o historii mojego życia. Z wielką przyjemnością. 


To był twój pomysł napisać książkę?

Tak. 

I masz własne perfumy?

Również! W tym czuję się bardzo kobieca, kocham ten cały temat perfum, makijaży, wszystko i nie mogę wyjść z domu bez perfum. Teraz używam swoich, zrobiłam, spróbowałam i żyję tym, że rzeczy się zmieniają.


Ale nie wiele Tini chce zmienić w swoim życiu.


Podobał wam się post? Liczę na wasze komentarze c:

Większość zdjęć, umieszczonych w poście, została wybrana przez Tini Stoessel Polska (Gosia).
Oryginalny tekst: *klik*

4 komentarze: