Tegoroczna trasa #ViolettaLive, w ramie pożegnania się z Violettą, stał się częstym tematem, wśród mediów, jak i u prasy. "Violetta podbija świat !" - takie tytuły coraz częściej pojawią się na czasopismach, gazetach, jak i w wiadomościach. Hiszpania, Portugalia, a teraz pora na Włochy ! Pierwszy serial disneya, który zdobył na tyle sławy, by wyruszyć w trasę po świecie stał się fenomenem. A wraz z serialem, najbardziej główna bohaterka - Martina. Tinita daje z siebie wszystko na koncertach. Wczoraj prosto z budynku, gdzie odbyła się konferencja, przeniosła się szybko do kolejnego, gdzie była gościem #RadioItalia. Jednak nadmiar pracy w młodym wieku, mała ilość odpoczynku daje znaki. Organizm Martiny zaczął platać figle nastolatce, przed którą jest wielka trasa.
Od razu po Portugalii, ekipa ruszyła śmiało do kolejnego kraju. A konkretnie, Włochy ! Na lotnisku pojawili się już 26 stycznia. Zaczynając koncerty w Turynie. Natomiast po Turynie ekipa przeniosła się do kolejnego, włoskiego miasta - Mediolanu. I to nie po raz pierwszy ! Ekipa,a w szczególności Martina już była tam nie raz ! Od razu bus od Turynu do Mediolanu pojawił się pod hotelem, gdzie się zatrzymali. W nim od razu się przebrali, w kreacje, a fryzjerzy zrobili im wyborne, ale skromne fryzury. Natomiast po przygotowaniach w hotelu, opuścili go. Po przedarciu się przez tłum fanów, czekających pod hotelem, odjechali z powrotem busem. Podjechali pod budynek, w którym miała się odbyć kolejna konferencja. Po zdjęciu kurtek,
jak i szalów, weszli do sali, w której już czekali na nich około stu dziennikarzy i fotoreporterów. Jednak nie cała ekipa była
na konferencji. Najwyraźniej nie była zaproszona, sądząc po ilości przygotowanych miejsc. Na liście zaproszonych widniały nazwiska, tych najbardziej popularnych jak i wpływowych z serialu. Czyli Diego Rominguez, Jorge Blanco, Mercedes Lambre oraz
Ruggero Pasquarelli . Tym razem, zamiast wielkiego, białego stołu czekały na nich wygodne, białe fotele, a przed nimi stolik, na którym stały butelki wody. Patrząc na wnętrze budynku przypuszczam, że był to jakiś hotel, dom kultury czy pałacyk. Ekipa zasiadła w przyszykowanym dla nich miejscu, wzięła mikrofony do rąk i zaczęły się pytania. Jako, że konferencja była poświęcona wielkiej trasie #ViolettaLive, pytania głównie opierały się na tym
temacie. Czyli przygotowania do trasy,
emocje, jakie przy niej towarzyszą.
Ekipa, śmiało odpowiadała na pytania.
Oprócz tego, otrzymali kolejny podarunek. A konkretnie ? Kolejna nagroda za wysoką sprzedaż płyt ! W Włoszech, już to szósta, taka płyta, z Violetty, która podbiła Włoskie rynki. Ekipa dumnie prezentowała się z swoim kolejnym do kolekcji nabytkiem. Podczas konferencji, poproszono Tinitę i Mechi, do oddzielnej sali. Już tam czekały na nich fotele. Odbył się tam wywiad do jakiegoś, włoskiego magazynu. Zapewne o ich przyjaźni, i o ich planach. Większości intryguje ta dwójka przyjaciółek, która w serialu gra największe rywalki. Po paru pytaniach zadane dziewczynom, panie podziękowały za wywiad. W czasie wywiadu Mechi i
Tini, reszta ekipy prowadziły dalej wywiad, wraz z dziennikarzami, znajdującymi się w sali. Przyjaciółki przyłączyły się z powrotem do ekipy. Tym razem udali się do kolejnej sali. Odbyła się obowiązkowa, sesja.
Wywiad Tinity, na konferencji.
Martina, Violetta zaczęła się pojawiać, jak miałaś 14 lat, a teraz masz prawie 18 lat. Jak dorośniesz?
- Powinnam być realistą. I nawet nie mam pojęcia, co się stało, to stało się tak szybko. Mogę powiedzieć, że jestem szczęśliwa, że mam rodzinę, która była blisko mnie, jeszcze w okresie ostatnich 3 lat, i zawsze będę działać, myślałam, że śpiew i taniec - to moje hobby od dzieciństwa, i staram się nie zapominać i cieszyć się tym, tak jak wcześniej.Na komunikowanie się z społeczeństwem mam wiele czasu od produkcji. A pracować z tymi ludźmi to przyjemność, stali się moimi przyjaciółmi od lat, i było łatwo i zabawnie z nimi pracować. Mieliśmy trzy lata do rozwoju osobistego i zawodowego, a wszyscy dorośli, od pierwszego do trzeciego sezonu. I kiedy myślę, że zaczęłam grać w wieku 14 lat, a teraz mam prawie 18, rozumiem, że jest to jeden z najważniejszych okresów w moim życiu. I wiem, że wiele się zmieniło, co nie uda mi się zostać nastolatkiem, jak wszyscy inni, ale staram się nadal bawić i cieszyć każdego dnia.
Trzeci sezon Violetty już się kończy, będzie czwarty ?
- Nie wiem na razie. Mamy rok, w którym będziemy w pełni koncentrować się na trasie. Na razie nam się nie spieszy.
W najbliższych dniach znajdziecie pełne zanurzenie w włoskiej atmosferze. Co sądzisz o nas?
- Trzy lata później, muszę powiedzieć, że czujemy się jak w domu, wydaje się, że już wszystko wiem. Tutaj pojawia się, jak i wszędzie szalona miłość. Program Ameryki Południowej, nakręcony w Argentynie, śpiewamy w języku hiszpańskim, a we Włoszech znają wszystkie piosenki na pamięć. Czekamy na koncert.
Martin, jakie są twoje odczucia na temat tego, co możesz zobaczyć, czyli różne rzeczy, miejsca, sytuacje ?
- Nie myślę o tym bardzo dużo. Czasem widzę fanów, na których noszą sobie coś związanego z Violettą i uśmiecham się do nich. Myślę o rodzicach, którzy kupowali im te rzeczy, aby uczynić ich zadowolonych. Ale w ogóle, myślę, że musimy przejść to jako jeden z etapów, jako natychmiastowy sukces.
Czy uważasz, że to jest kluczem do drzwi tego sukcesu? Masz w końcu dużych i małych fanów...
- Nie mogę tego wyjaśnić, a może cały powód tkwi w tym, że starsi fani Interesują się nami jako aktorzy, a także nasze życie osobiste, a nie role odgrywane w serialu. A ci, którzy są młodsi sprzecznie porusza ich historia serialu, piosenki.
W jednym z ostatnich wywiadów powiedziano Tobie o różnicy w swojej karierze i karierą Miley Cyrus, byłą gwiazda Disneya. W przyszłości, myślisz, że się trzeba trzymać z dala od Violetty?
- Chcę wyjaśnić, że moja część nie była krytyczna. Każdy w swoim życiu robi to, co chce, z kolei chciałabym stworzyć swój własny sposób. Nie sądzę, że będę z dala od Violetty, jest to jedna z rzeczy, której nigdy nie zapomnę, to część mnie.
Co sądzisz o Miley Cyrus i innych gwiazdach Disneya, które stały się bardziej sexi i śmiałe w swoich działaniach?
- To, co widzę w ich przyszłość - tylko taniec i muzyka, i, być może, gry na instrumentach. Wszystko, co mnie interesuje - jest przekazywanie miłości i pozytywnych wiadomości.
Powiedziała pani, że nic nie wie o czwartym sezonie. Oznacza to, że w hipotezie może wciąż być fioletowy serial, co myślisz o tym?
- Lubię myśleć, że byłoby pięknie, ale wciąż nie ma dokładnej informacji na ten temat
Tinita także wspomniała, że kocha włoskie makarony, zakupy w włoskich sklepach i tłusz, dużą ilość jego. Natomiast preferuje w luźne fryzury.
Więc myślę, że to tyle na temat przebiegu konferencji. Teraz pora na omówienie, jak i na ocenę stroju Martiny, w jakim się pojawiła. Może jednak rozpocznijmy od góry, jak przystaje. Martina miała delikatny makijaż. Lekki błyszczyk, tusz, kreski i brązer nałożony na powieki. Delikatny, który dobrze
wyglądał na opalonej cerze nastolatki. Oczywiście perełki, bez których Tinita się nie rozstaje. Za makijaż jest odpowiedzialna wizażystka Martiny - Vanessa Argoni. Natomiast za fryzurę, jak zawsze ten sam pan, z którym tinita współpracuje już od początków Violetty. Pewnie nie zaskoczy to was, ale MArtina wybrała bardziej dziewczęcą kreacją. Ostatnio coraz częściej pokazuje się w dziewczęcych sukienkach, w jasnych kolorach. Nie wiem jak wam, ale mi się to podoba. Tym razem wybrała białą sukienkę, skromna, ale ładna. Na długi rękawek, bluzkę, z środkiem eksponującym koronkę. Również na plecach

Tinita weszła na scenę, gdzie ciepło powitali ją fani. Całe wydarzenie mogliśmy oglądać na żywo, w internecie. Wywiad rozpoczął się równo o godzinie 18. Obok prowadzącego, zasiadła tłumaczka, która pomagała kontaktować się Tinicie z prowadzącym. Pytania dotyczyły oczywiście trasy koncertowej, w okół której głównie wszystko się dzieje. Jak i także o jej planach na życie, emocjach, sławie i wielu innych. Niestety Tinita nie śpiewała, ale były puszczane fragmenty jej wykonów, przy którym fani śpiewali. Po wywiadzie, Tini zeszła na chwilę do fanów.
Około 18:40 strona radia na Facebooku poinformowało o zakończeniu wywiadu. Wszyscy fani czekali na Tini w oddzielnej sali, gdzie mieli się z nią spotkać. Jednak gwiazda długo nie pojawiała się. Właściciel budynku przeprosił fanów i poprosił o wyjście, spotkanie zostało odwołane. Dopiero dzisiaj Martina wytłumaczyła nieobecność na spotkaniu. Otóż napisała :
- Przepraszam wszystkich, którzy byli w Radiu Italia. W trosce o bezpieczeństwo, nie mogłam się powstrzymać i zostać z wami. Kocham was. Niestety <3
Jednak to nadal nie wyjaśniało, czemu tak na prawdę Tinita się nie pojawiła na spotkaniu. Dopiero potem znaleźliśmy odpowiedź, przy kolejnym zdjęciu
Większość fanów spanikowało. Tinita jest chora na astmę ? Oraz wiele innych pytań. Spokojnie, to nie to. Martina daje z siebie wszystko na koncertach. Nieustanne próby, koncerty, życie w ruchu. Dodatkowo zmiana stref, klimatu. Pewnie większość z was teraz jest ciągle śpiąca przez zimę. Martina po prostu osłabła. Jej organizm jest przemęczony. Jednak nastolatka bierze się w garść i ma zamiar dać dzisiejszy koncert, z tą samą energią i optymizmem co zawsze. To piękne, że mimo stanu daje z siebie wszystko dla fanów. Bardzo kochana <3.
A wy, co uważacie ? Pozostawcie opinię w komentarzach :)
Super post i zdjęcia. Sandi<3
OdpowiedzUsuńSuper Post!
OdpowiedzUsuńCudowny post :) bardzo się martwię o Tini:(
OdpowiedzUsuńSuper post! :)
OdpowiedzUsuńSuper. ;)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny wpis. Szkoda tylko że Martina choruje. :(
OdpowiedzUsuńWywiad super. Uważam, że Tini jest naprawdę cudowna, ponieważ robi wszystko dla swoich fanów - nawet kosztem własnego zdrowia. :') Uwielbiam ją ♥ Tinista para siempre <3 Post genialny :*
OdpowiedzUsuń